Z rastafariańskiego mieszkania poszłyśmy dalej.
Widziałyśmy łuk triumfalny oraz długi deptak z palmami po obu stronach i
papugami przelatującymi nad naszymi głowami. Położyć się pod palmą, w czasie, kiedy u nas padał śnieg
– bezcenne. Jadłam też po raz pierwszy w życiu bataty. W ogóle zrobiłam masę rzeczy pierwszy raz w
życiu.