Famara
Dzień zapowiadał się
ładnie, więc postanowiłam pojechać na jedną z najpiękniejszych plaż na wyspie.
Do tamtej pory nie widziałam ich wiele, więc ciężko mi było zweryfikować tę
opinię, ale muszę przyznać, że kiedy tam dotarłam, nie mogłam przestać
powtarzać „łał!”.
⇽Poprzedni wpis
Lika z Gruzji też miała wolne więc umówiłyśmy się, że wyruszymy wspólnie. Poprzedniego dnia dość późno wróciłam z imprezy, a nie ma zbyt wielu autobusów w tamtą stronę, więc wystartowałyśmy dopiero o 14.
⇽Poprzedni wpis
Lika z Gruzji też miała wolne więc umówiłyśmy się, że wyruszymy wspólnie. Poprzedniego dnia dość późno wróciłam z imprezy, a nie ma zbyt wielu autobusów w tamtą stronę, więc wystartowałyśmy dopiero o 14.
Okazało się, że nie
koniecznie miałybyśmy co robić, gdybyśmy przyjechały wcześniej, bo pogoda nie
była zbyt dobra. Pobliskie wzgórza zatrzymywały chmury, a w dodatku to miejsce
jest zaliczane do najbardziej wietrznych na wyspie. Ten fakt przyciąga tu
rzeszę surferów. Na początku też myślałam, żeby spróbować, ale szkołę surferską
znalazłyśmy dość późno, a popołudniu zmęczenie po przetańczonej nocy dało o
sobie znać.
Po przejściu prawie całej, niemal sześciokilometrowej plaży Lika zgłodniała, więc zjadłyśmy w bardzo wyluzowanej knajpce i dałyśmy słońcu
szansę, żeby wyjrzało zza chmur. Miałyśmy jeszcze godzinę, żeby poleżeć za
wydmami i zregenerować siły snem, ale zamiast tego przegadałyśmy ten czas.
Papagayo
Rozsławiona i bardzo
popularna malutka plaża, na którą podobno wstęp jest płatny i kosztuje 3 euro –
podobno, bo nie pofatygowałam się na dół, a o cenie dowiedziałam się od
koleżanki. Na piechotę można tam dojść z miejscowości Playa Blanca, co zajmuje
mniej więcej 40 minut.
Niedaleko od niej, idąc w
stronę Playa Blanca znajduje się dużo ładniejsza, dłuższa, bezimienna plaża, na
której spędziłam noc z moim chłopakiem. Było bajecznie. Rozpaliliśmy sobie
ognisko, na kamieniu upiekliśmy chorizo, a w popiele ziemniaki – w życiu nie
wyszły mi lepsze :) Na dodatek akurat tego dnia pewien gość hotelu, w którym
mam praktyki, ważąc swój bagaż stwierdził, że jest za ciężki i musi się czegoś
pozbyć. W ten sposób mogliśmy nasze kiełbaski popijać pyszną cavą, czyli
hiszpańskim winem musującym. Gdy zrobiło się chłodno, poszliśmy spać do
namiotu. Nie tylko my wpadliśmy na taki pomysł, na co wskazywało inne schronienie
rozbite w pobliżu.
Idąc dalej w stronę Playa
Blanca wejdziemy na plażę Mujeres – najdłuższą z trzech wymienionych. Podobnie
jak na poprzedniej, można cieszyć się tu złotym piaskiem i przepiękną,
turkusową wodą.
witam
OdpowiedzUsuńsuper relacja z lanzarote, aktualnie pracuję nad listą: co warto itd. na wyspie i mam pytanie apropo przejścia między plażami Papagayo do Mujeres, czy bardziej brzegiem czy wyżej są jakieś ścieżki itd?. Na ile można zostawić auta i przenosić się między nimi bez konieczności przewozy także auta? pozdrawiam.
Cześć :)
Usuńdziękuję za miłe słowa. Przejście piesze jest możliwe wyłącznie górą, nie da się przejść plażami. Jeśli chodzi o samochód, to nie mam w tym zakresie doświadczenia, ale na pewno po drodze widziałam kilka parkingów. Można zostawić auto i dalej iść pieszo, albo próbować podjechać jak najbliżej, ale wtedy trzeba uważać na zawieszenie, bo droga jest szutrowa.
Pozdrawiam :)