O tym miejscu
dowiedziałam się od koleżanki pracującej w hotelowym SPA. Zapytana o jej
ulubione miejsce na wyspie, po krótkim zastanowieniu odpowiedziała, że w wolnym
czasie lubi zrelaksować się właśnie tam, po czym pokazała mi przepiękne zdjęcia
białego piasku i turkusowej wody.
Postanowiłam, że podczas
mojej następnej wyprawy połączę wejście na wulkan La Corona z Caleta del Mojon
Blanco. Punkty są dość od siebie oddalone, a mapy pokierowały mnie przez
ścieżki pokryte kamieniami, więc ostatecznie na plaży miałam czas tylko na to,
żeby wejść do wody, a potem się wysuszyć. Pomimo tego, że nie było to całkiem dzikie miejsce, bardzo mi się
tam podobało.
Stamtąd poszłam piechotą
do miejscowości Órzola, z której odjeżdżał autobus do Arrecife. Przejście tej
trasy (niezbyt ruchliwą) ulicą zajęło mi 40 min.
Playa del Risco
Tę plażę odwiedziłam jako
ostatnią. Jest to przepiękny, kompletnie dziki zakątek, do którego nie łatwo
się dostać, jednak na pewno warto, a widoki rekompensują wysiłek. Z racji tego, że
poruszałam się jak zazwyczaj – autobusami, musiałam wysiąść w Maguez i resztę
trasy przejść pieszo, co zajęło mi dwie godziny. Schodząc w dół stromej ścieżki
można podziwiać La Graciosę, a widok jest lepszy niż z Mirador del Rio. Po
zejściu stromą ścieżką 500 metrów w dół,
rozłożyłam się za wydmą na totalnie pustej plaży i zasnęłam słuchając szumu fal.
Dopiero w drodze powrotnej natknęłam się na dwie pary naturystów.
Z miejsca, w którym
leżałam, wydawało się, że oddalona o 2 km Graciosa jest na wyciągnięcie ręki. Dystans wydaje się do przepłynięcia, ale woda w oceanie
jest nieprzyjemnie zimna, więc nie próbowałabym takich wyczynów bez piankowego
kombinezonu.
Było tam tak przyjemnie,
że postanowiłam wracać ostatnim autobusem z Maguez, więc z plaży zebrałam się
dopiero o 17:30. Niestety coś poszło bardzo nie tak, a ja popełniłam kilka
poważnych błędów w wytyczaniu drogi powrotnej i tym samym spóźniłam się na
autobus. Na szczęście słońce jeszcze całkiem nie zaszło, więc udało mi się
bezpiecznie dojechać autostopem do Arrecife.
Za tydzień wspólnie odwiedzimy La Graciosę ;) |
Hej, cudowna plaża Playa del Risco. Zakochałam się, mam pytanie o dojście na tą plaże. Czy jest możliwość podjechać samochodem? I ile czasu schodzi się w dół?
OdpowiedzUsuń