Przed południem stanęliśmy na wylotówce z Baru. Łapaliśmy stopa z Dubrownikiem na kartonie, ponieważ Kupari wydawało nam się mniej znane, a miejscowości te dzieliło zaledwie 8 km. Nie musieliśmy długo czekać, by zatrzymał się kierowca, z którym pojechaliśmy aż do naszego celu. Trasa powinna zająć lekko ponad 3 godziny, jednak przerwa na obiad, przeprawa promem w Zatoce Kotorskiej i korek na granicy czarnogórsko – chorwackiej sprawiły, że dopiero późnym popołudniem byliśmy na miejscu..
środa, 24 lutego 2016
Bałkany: 10. Chorwacja, Kupari - nocleg na dachu
Przed południem stanęliśmy na wylotówce z Baru. Łapaliśmy stopa z Dubrownikiem na kartonie, ponieważ Kupari wydawało nam się mniej znane, a miejscowości te dzieliło zaledwie 8 km. Nie musieliśmy długo czekać, by zatrzymał się kierowca, z którym pojechaliśmy aż do naszego celu. Trasa powinna zająć lekko ponad 3 godziny, jednak przerwa na obiad, przeprawa promem w Zatoce Kotorskiej i korek na granicy czarnogórsko – chorwackiej sprawiły, że dopiero późnym popołudniem byliśmy na miejscu..
środa, 17 lutego 2016
środa, 10 lutego 2016
Bałkany: 8. Albania cz. II - wąż nad Jeziorem Szkoderskim
Po wyjściu z terenu
hotelu, skierowaliśmy się najpierw w stronę odległego centrum miasta idąc
wzdłuż ogrodzeń i murów.. Dokładnie tak – plaża i tereny do niej przyległe były
odgrodzone od ulicy. Pierwsze wejście, które minęliśmy było pilnowane przez
policjanta. Za jego plecami wznosiły się szare, kilkupiętrowe pawilony.
Podeszliśmy do stróża, pytając o możliwość wejścia w tym miejscu na plażę, a on z uśmiechem powiedział,
że ten teren jest zamknięty, ale obok mamy hotel i tam można przejść do morza..
jakbyśmy nie wiedzieli..
środa, 3 lutego 2016
Bałkany: 7. Albania cz. I - najgorszy nocleg wszech czasów
Albania, Albania.. Na jej temat zawsze słyszałam skrajne opinie. Już w liceum kolega, który wybrał się tam samochodem terenowym ze swym ojcem, opowiadał jaki to dziki, a przez to piękny kraj i jak tam tanio, piwo za 30gr itp. Zdjęcia, które mi wtedy pokazywał sprawiły, że też zapałałam chęcią zobaczenia tego państwa. To było moje marzenie już od dawna. Rodzice pukali się w głowę, bo przecież tam jest wojna, zabiją, porwą, zgwałcą. Przez lata z różnych względów nie mogłam sprawdzić jak to jest w rzeczywistości, ale nareszcie nadszedł ten moment..
Subskrybuj:
Posty (Atom)