W mroku widzieliśmy
wiele namiotów i sylwetki osób siedzących wokół ogniska. Postanowiliśmy, że
najpierw rozłożymy swój mały domek, by spokojnie dołączyć do wesołego
towarzystwa. Zauważyliśmy, że w pobliżu kilku biwaków znajdzie się miejsce
także na nasz.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Teneryfa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Teneryfa. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 11 lutego 2018
środa, 31 stycznia 2018
Teneryfa: 4. Spanie pośród lawy
Szliśmy w zapadającej
ciemności wśród magmowych skał. Chociaż zdawałam sobie sprawę, że możemy zostać
zalani przez przypływ, to i tak kierowaliśmy się w stronę malutkiej plaży.
Miałam jednak cały czas nadzieję, że gdzieś przy ścieżce zobaczymy dostatecznie
dużo płaskiego terenu, żeby rozbić namiot.
środa, 24 stycznia 2018
Teneryfa: 3. Santa Cruz de Tenerife
Następnego ranka zjedliśmy śniadanie na dachu hostelu. W malutkiej kuchni przygotowaliśmy jajecznicę z cebulą i wątpliwej jakości salami. W połączeniu z bagietkami i sokiem z mango był to prawdziwie królewski posiłek. Najedzeni ruszyliśmy w stronę dworca autobusowego, żeby pojechać z niego do Santa Cruz.
środa, 17 stycznia 2018
Teneryfa: 2. Laguna w górach
Usiedliśmy
na wielkich kamieniach nad brzegiem i urządziliśmy sobie ucztę. W menu pojawił
się długo dojrzewający ser, bagietki, wino i ciastka. Temu wszystkiemu smaku
dodawało wolno zachodzące za naszymi plecami słońce.
Subskrybuj:
Posty (Atom)