Ostatni
poranek w Bieszczadach powitał nas lekką mgłą, ale na pierwszy rzut oka widać
było, że dzień będzie ładny. Spakowaliśmy się i zwróciliśmy się w kierunku
przystanku autobusowego po drodze zahaczając jeszcze o sklep. Po niecałych
dziesięciu minutach łapania stopa, zatrzymali się dla nas dwaj panowie w terenowym
samochodzie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bieszczady. Pokaż wszystkie posty
środa, 20 grudnia 2017
sobota, 16 grudnia 2017
Bieszczady: 4. Połonina Wetlińska w chmurach
Aura o poranku nie różniła się znacznie od poprzedniego dnia. Było może trochę bardziej pochmurnie, ale mieliśmy nadzieję, że pogoda będzie z godziny na godzinę coraz lepsza. Niestety stało się wręcz odwrotnie – z każdym przebytym kilometrem niebo stawało się jeszcze bardziej nieprzeniknione i smutne. Deszcz był już tylko kwestią czasu.
środa, 29 listopada 2017
Bieszczady: 3. Wejście na Smerek
W dużym budynku przypominającym szkołę mieliśmy do dyspozycji w pełni wyposażoną kuchnię, jednak zdecydowaliśmy się zostawić swoje plecaki na piętrowych łóżkach w dziesięcioosobowym pokoju i obiadu poszukać gdzie indziej. Przeszliśmy na drugą stronę ulicy, do ośrodka PTTK, w którym nocleg mógłby być ryzykowny, ale jedzenie wyglądało apetycznie.
środa, 15 listopada 2017
Bieszczady: 2. Zwiedzanie Komańczy
Miejsce, w którym się zatrzymaliśmy nie
przypominało schronisk PTTK do jakich przywykłam. Nie było piętrowych łóżek,
ani wspólnej łazienki na korytarzu. Była za to bardzo klimatyczna, pięknie
wyłożona drewnem wspólna przestrzeń, w której można było zjeść i się napić.
środa, 8 listopada 2017
Bieszczady: 1. Przyspieszony kurs krótkofalarstwa
Już od dawna marzyłam o
tym, żeby ponownie stanąć na wylotówce z wyciągniętym kciukiem, a od ponad roku
snuliśmy z Krzyśkiem plany o wypadzie w Bieszczady. Nadal nie mogę pojąć, jak wprowadzanie
naszych założeń w życie mogło nam zająć aż tyle czasu, ale najważniejsze, że w
końcu się udało. Zdołaliśmy wygospodarować cztery wolne dni i ruszyliśmy w
drogę w najpiękniejszym okresie polskiej złotej jesieni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)