Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sylwester w Barcelonie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sylwester w Barcelonie. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 stycznia 2017

Mój pierwszy raz: 5. Noc Sylwestrowa w Barcelonie


     Trudno było rozpoznać, że właśnie zaczęła się ostatnia noc roku 2010, bo niestety ostrzeżenia na temat zabawy w Barcelonie się spełniły. Wydaje mi się, że mówił nam to któryś z kierowców i chyba czytałam też o tym na forum - otóż Hiszpanie nie obchodzą Sylwestra wspólnie i hucznie na ulicy, ale bardziej w domu. Przynajmniej tak było w Barcelonie.

środa, 11 stycznia 2017

Mój pierwszy raz: 3. Pierwszy dzień w Barcelonie


       Ogólnie rzecz biorąc, było coraz lepiej. Oczywiście, co jakiś czas Sławek przypominał nam, że nie jest z nim łatwo funkcjonować i że sam nie funkcjonuje zbyt łatwo. Najpierw pomylił kierunki w metrze, a później ukradli mu plecak z naszym wspólnym piciem, jedzeniem i kluczykiem do skrytki na dworcu, w której przechowywaliśmy plecaki.

wtorek, 27 grudnia 2016

Mój pierwszy raz: 1. Sylwester autostopowy


Zaczęło się od tego, że kiedy miesiąc przed Sylwestrem rozmawiałam z koleżanką o jej planach na pożegnanie 2010 roku, odparła, że jedzie stopem do Barcelony. Brzmiało nieprawdopodobnie, ale po sprawdzeniu informacji w Internecie okazało się, że rzeczywiście znalazło się sporo takich szalonych osób.