Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 31 grudnia 2017

Kalendarium


       Początek roku to zazwyczaj czas na podsumowanie minionych 365 dni. Na wielu blogach pojawiają się posty z przemyśleniami dotyczącymi osiągniętych celów i planów na kolejny rok. U mnie będzie trochę inaczej.


środa, 12 kwietnia 2017

Europa Zachodnia: 8. Avignon


Dziewczyna kierująca pojazdem jechała w dłuższą podróż i oznajmiła, że podwiezie nas do Avignon. Po drodze opowiadała o festiwalu teatralnym, z którego słynie miasto, a zapytana o winobranie, dała nam do siebie namiary mówiąc, że gdybyśmy czegoś szukali we wrześniu, to możemy się do niej odezwać, bo jej znajomy też pracuje w ten sposób. Po tej bardzo miłej podwózce, już o siedemnastej wysiadaliśmy pod zabytkowymi murami.

środa, 5 kwietnia 2017

Europa Zachodnia: 7. Arles


          Spędziliśmy noc gdzieś na trasie w tak nieistotnym miejscu, że je zapomniałam. Prawdopodobnie były to jak zawsze, jakieś krzaki przy drodze lub parking. Ważniejsze jest to, że następnego dnia rano udało nam się wjechać do Arles.

środa, 29 marca 2017

Europa Zachodnia: 6. Cap d'Agde


          Ostatnią noc w Tuluzie spędziliśmy wśród drzewek na pewnym miłym osiedlu przy wylotówce. Zdecydowaliśmy, że już czas ruszyć się w kierunku Włoch, a Andorę zostawimy sobie na inną podróż. Rano łapanie stopa nie szło gładko, ale w końcu się udało. Wsiedliśmy do samochodu Francuza, który nie bardzo mówił po angielsku, ale mimo to, udało nam się dogadać w całkiem wielu kwestiach.

środa, 15 marca 2017

Europa Zachodnia: 5. Tuluza


Byliśmy tak blisko Andory, że pomyślałam, że uda mi się odwiedzić ten nowy dla mnie kraj, jednak zanim postanowiliśmy, w którą stronę się skierujemy, najpierw zdecydowaliśmy zwiedzić Tuluzę oddaloną o zaledwie 20 km. Nasza cudowna gospodyni wręczyła mi na odchodne kawałek pysznego pasztetu z kaczki i kilka ciastek, a po wymianie adresów i zaproszeniu Francuzów do Polski, jej mąż zawiózł nas na wylotówkę.

środa, 8 marca 2017

Europa Zachodnia: 4. Montauban


          Śmiem twierdzić, że autostop we Francji jest łatwiejszy niż w Polsce. Nawet kiedy jeździłam po tym kraju w trójkę, pięć lat temu, to znajdywaliśmy transport bardzo szybko. Jedynie przy wyjeżdżaniu z Paryża mieliśmy spory problem i czekaliśmy tam ponad trzy godziny. Tym razem z Krzysiem szło jak po maśle i na wylotówce z Colmar też nie musieliśmy długo stać w deszczu i machać kciukiem.


środa, 1 marca 2017

Europa Zachodnia: 3. Colmar


          Słońce już zachodziło, kiedy dotarliśmy na wylotówkę i wystawiliśmy kciuki. Miejsce nie było idealne, ale pomimo bliskiego sąsiedztwa policji, nikt nie zwrócił nam uwagi, a już po kilkunastu minutach zatrzymał się pierwszy samochód. Niestety nie jechał w naszym kierunku, więc czekaliśmy dalej.

środa, 22 lutego 2017

Europa Zachodnia: 2. Strasburg


          Miejsce, w którym wysadził nas kierowca, przypominało mi to, w którym pięć lat wcześniej łapałam stopa na pierwszy w życiu Woodstock. Całkiem prawdopodobne, że był to właśnie ten zjazd z autostrady. Ważniejsze jest jednak to, że teraz w tym miejscu zatrzymali się dwaj mężczyźni jadący vanem, a Krzysiek postanowił do nich zagadać.