Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bałkany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bałkany. Pokaż wszystkie posty

środa, 16 marca 2016

Bałkany: 13. Bośnia i Hercegowina cz. II - Mostar i Sarajewo


       Około szesnastej zaczęliśmy zwiedzanie Mostaru. Pierwsze, co zobaczyliśmy, to budynki noszące pamiątki po wojnie sprzed ponad dwudziestu lat. Ich fasady były upstrzone okrągłymi dziurami pozostawionymi przez pociski. Później, kiedy przechadzaliśmy się uliczką pełną straganów, również mogliśmy zobaczyć wiele przedmiotów związanych z tym nieprzyjemnym czasem..


środa, 9 marca 2016

Bałkany: 12. Bośnia i Hercegowina cz. I - wodospady Kravica


        Wstaliśmy tak, jak nakazał nam pracownik sadu - przed szóstą i stanęliśmy na przystanku, na którym wysiedliśmy poprzedniego wieczoru. Para z Ukrainy - Wladimir i Anastazja, mieli ruszyć za raz po nas. Wspólnym celem były w tym dniu wodospady Kravica odległe o jakieś 30 km, jednak nasze drogi połączyły się ponownie dużo szybciej..


środa, 2 marca 2016

Bałkany: 11. Dubrownik - zatłoczona Perła Adriatyku

    
      Do Dubrownika podwiozła nas pewna przewodniczka wyglądająca trochę jak facet. Aby dojść do starego miasta, musieliśmy jeszcze pokonać spory kawałek drogi w dół. Schodziliśmy więc po schodach starając się nie myśleć o tym, że aby wrócić z powrotem na tę ulicę, by ruszyć w dalszą drogę, będziemy musieli nieźle się napocić..


środa, 24 lutego 2016

Bałkany: 10. Chorwacja, Kupari - nocleg na dachu

    
     Przed południem stanęliśmy na wylotówce z Baru. Łapaliśmy stopa z Dubrownikiem na kartonie, ponieważ Kupari wydawało nam się mniej znane, a miejscowości te dzieliło zaledwie 8 km. Nie musieliśmy długo czekać, by zatrzymał się kierowca, z którym pojechaliśmy aż do naszego celu. Trasa powinna zająć lekko ponad 3 godziny, jednak przerwa na obiad, przeprawa promem w Zatoce Kotorskiej i korek na granicy czarnogórsko – chorwackiej sprawiły, że dopiero późnym popołudniem byliśmy na miejscu..


środa, 17 lutego 2016

Bałkany: 9. Stary Bar w Czarnogórze



      Naszym celem w Czarnogórze było wybrzeże – zupełnie obojętne, która miejscowość. Po poranku pełnym wrażeń, spędzonym w Albanii, chcieliśmy tylko rozłożyć się na plaży i zdrzemnąć. Na wylotówce stanęliśmy już o 11:30..

środa, 10 lutego 2016

Bałkany: 8. Albania cz. II - wąż nad Jeziorem Szkoderskim


      Po wyjściu z terenu hotelu, skierowaliśmy się najpierw w stronę odległego centrum miasta idąc wzdłuż ogrodzeń i murów.. Dokładnie tak – plaża i tereny do niej przyległe były odgrodzone od ulicy. Pierwsze wejście, które minęliśmy było pilnowane przez policjanta. Za jego plecami wznosiły się szare, kilkupiętrowe pawilony. Podeszliśmy do stróża, pytając o możliwość wejścia w tym miejscu na plażę, a on z uśmiechem powiedział, że ten teren jest zamknięty, ale obok mamy hotel i tam można przejść do morza.. jakbyśmy nie wiedzieli.. 

środa, 3 lutego 2016

Bałkany: 7. Albania cz. I - najgorszy nocleg wszech czasów

      
       Albania, Albania.. Na jej temat zawsze słyszałam skrajne opinie. Już w liceum kolega, który wybrał się tam samochodem terenowym ze swym ojcem, opowiadał jaki to dziki, a przez to piękny kraj i jak tam tanio, piwo za 30gr itp. Zdjęcia, które mi wtedy pokazywał sprawiły, że też zapałałam chęcią zobaczenia tego państwa. To było moje marzenie już od dawna. Rodzice pukali się w głowę, bo przecież tam jest wojna, zabiją, porwą, zgwałcą. Przez lata z różnych względów nie mogłam sprawdzić jak to jest w rzeczywistości, ale nareszcie nadszedł ten moment..


środa, 27 stycznia 2016

Bałkany: 6. Macedońska gościnność

      
      W miarę zbliżania się do granicy państwa ruch był coraz mniejszy, a gdy zaczęło się ściemniać, zrezygnowaliśmy z dalszych prób autostopowania i poszukaliśmy miejsca na namiot. Było już całkiem ciemno, kiedy rozbiliśmy nasz dom w pobliżu jakiejś fabryki w miejscowości Florina, około 20 km od granicy grecko – macedońskiej. Naszym celem na kolejny dzień było jezioro Ochrydzkie oddalone dokładnie o 106 km, więc mieliśmy nadzieję, że do południa już będziemy relaksować się nad jego brzegiem. Tak się jednak nie stało, ponieważ plany pokrzyżowała nam niedziela..

czwartek, 21 stycznia 2016

Bałkany: 5. Skorpion w Meteorze


      
      Miejsce na wylotówce z Aten było średnie, bo przy samej autostradzie. Samochody bardzo szybko jeździły, więc po jakimś czasie stwierdziliśmy, że spróbujemy szczęścia na równoległej, dużo mniejszej ulicy. Z mapy ciężko było odczytać, gdzie dokładnie ona prowadzi, a spytani przechodnie nie bardzo umieli nam to wytłumaczyć..


poniedziałek, 18 stycznia 2016

Bałkany: 4. Ateny - dom podróżnika



       Kierowca wysadził nas podobno w środku miasta, ale było tak ciemno, pusto i strasznie, że czuliśmy się jak w jakiejś dzielnicy przemysłowej. To miejsce zupełnie nie przypominało centrum europejskiej stolicy. Co więcej, typy, które minęły nas zaraz po opuszczeniu samochodu były pozbawione zębów i miały szaleństwo w oczach, dlatego jak najszybciej udaliśmy się tam, gdzie wydawało nam się, że będzie bezpieczniej.. 


środa, 13 stycznia 2016

poniedziałek, 11 stycznia 2016

1. Bałkany Oli

Korzystając z uprzejmości Bartka, mój pierwszy post zamieściłam kilka miesięcy temu na jego blogu, o tu (klik).

W związku z postanowieniem noworocznym dotyczącym stworzenia swojego własnego podróżniczego zakątka, kolejnymi opowieściami z drogi będę się dzieliła pod domeną Wiatr we włosach. Już niebawem pierwsza część opowieści z Sofii.

Miłego czytania ;)